1200 kobiet i dzieci, które uciekły przed śmiercią i wojną z Ukrainy, znalazło schronienie w Sielpi. Mimo zapewnienia uchodźcom jak najlepszych warunków, trauma wojny i dramat śmierci wciąż dominują w ich codziennym życiu. Marta Manowska spotkała się w ośrodku z ukraińskimi kobietami i ich dziećmi. Wysłuchała dramatycznych historii o tym, co przeżyły podczas wojny na Ukrainie, jak dotarły do Polski. Mówią o tym głośno i wyraźnie, aby świat nigdy nie zapomniał.